Gravelem do Berlina
Kolejny raz weekend wypadł w środę, więc trzeba było wykorzystać pogodę i ruszyłem gravelem do Berlina. Tym razem desant nastąpił spontanicznie, na gravelu. Trochę pól, troszkę bruku. Dużo ładnych szutrów i lasów na północ od Berlina. Można by napisać, że było epicko oraz nijak, więc nie napiszę nic. Trasa…