Gravel Berlin

Gravel Berlin

Kiedy wprowadziłem się do Szczecina byłem zadowolony z tego, że do Berlina miałem mniej więcej tyle samo kilometrów co do Świnoujścia. W międzyczasie jedną i drugą trasę wykonałem x razy, a desant na Berlin to już wręcz klasyk. Tym razem, zabraliśmy ze sobą Uwe z innej parafii i wybraliśmy opcję gravelową.

Gravelowe Pojezierze Drawskie

Gravelowe Pojezierze Drawskie

Nie pamiętam kiedy ostatni raz miałem bombę. Na pewno nie pamiętam, żebym miał bombę zaraz na początku jazdy. No cóż, bomba nie wybiera, a jak się dojeżdża pociągiem na punkt startu, a do mety jest 210km. To nie ma zmiłuj i po prostu wpinasz się w bloki i jedziesz. Z drugiej strony, nie pamiętam kiedy ostatni raz wszedłem na rower i już byłem na szutrze. Jeżeli miałbym pamiętać to pierwszy raz na pojezierzu byłem z Piotrkiem i tereny były ultra gravelowe. Tym razem nie wiele się zmieniło. Bomba była również pod koniec. Ale może to wina braku treningu i izotoników chmielowych. Kto to wie?

Chojna

Chojna

Ciężko powiedzieć ile razy jeździliśmy już Pliszką, czyli porannym połączeniem Regio na Zieloną Górę. Chojna to gravelowy pewniak, jak mówi Grzesiek, mamy już do niej sentyment. Bo tam zaczynaliśmy i kończyliśmy szybkie wyskoki, podczas których zawsze odkrywaliśmy coś nowego. Dla mnie Pliszka to również najlepsza, najszybsza opcja na eksploracje…

Mein Gott: Odra Siekierki Gravel

Mein Gott: Odra Siekierki Gravel

Mógłbym zacząć tytułem Filipa – „Mein Gott jak pięknie”. Dodać do tego podkład muzyczny Christiana Wilckensa. Bo śmigało się pięknie i romantycznie jak Schumi w swoich złotych latach F1. A to był po prostu wypad do Mieszkowic, żeby zaliczyć wreszcie most w Siekierkach, później napiąć łydę na podjeździe brukowym…

Wyprawka weekendowa: Drawieński Park Narodowy

Wyprawka weekendowa: Drawieński Park Narodowy

Pomysł na krótki wypad z noclegiem po drodze, chodził mi po głowie od dłuższego czasu. Głównym kryterium był sensowny nocleg na bookingu i sensowna opcja powrotu pociągiem. Kierunek albo szeroko rozumiane Pojezierze Drawskie albo Lubuskie. Najlepiej w ogóle połączyć te dwa kierunki i zahaczyć o Drawieński Park Narodowy. No…