Gravel Uznam i Wolin
Tak sobie myślę, że do antyszczepionkowców, płaskoziemców i tych od 5G (choć za cholere nie wiem o co im tam chodzi z tą folią alu) można by dołożyć tych co twierdzą, że „gravel to chwyt marketingowców, żeby wyciągnąć z nas kasę”. Nie chodzi mi, tu żeby przez jedno „kontrowersyjne” stwierdzenie zrobić sobie clickbite’a. Bo i co mi Mark za to da? Pamiętam jak działkowym Wagantem rozpoczynałem pierwsze odkrywanie pobliskich dróżek, jak z dziadkiem jeździłem wzdłuż Ruhry zwiedziałem niemiecką infrastrukturę rowerową. Później sam kupiłem sobie crossa, poznawałem wioski Uznamu i nie wiem kiedy zakupiłem sakwy i ciach! Miałem szybką wyprawówkę. Z biegiem czasu, człowiek nauczył się jeździć szybciej i lżej. Aż tu Ci podstępni „marketingowcy” wymyślili szosę na nowo, sakwy odchudzili dużo bardziej i podnieśli ich cenę dużo bardziej i ciach! Kurde no, weźcie moje pieniądze to jest ekstra!A największa zabawa to nie wydawanie pieniędzy na te niepotrzebne gadżety. Ale wyszukiwanie nowych dróg które kurde, no są przejezdne. A jak do tego dodasz szutry nadleśnictwa Klińska, czy drogi które tworzą Rowerem przez Pomorze Zachodnie to trasa ze Szczecina do Świnoujścia okazuje się, że ma kolejną chyba nastą wersję alternatywną. A, że to taki mój klasyk:gravel Uznam i Wolin, to znowu wyruszyłem sobie, przeciąć kilka nieznanych dróg, tylko po to, żeby u babci zjeść ze dwa talerze placków ziemniaczanych!
Kiedyś miałem mylne przekonanie, że niby szlak R10 na odcinku Świnoujście – Międzyzdroje, to nudne zło konieczne. Że piasek, szuter, wijąca się droga jakby po wielkiej wydmie. W jakim byłem błędzie! Na ten moment, po zjechaniu z promu, minięciu tego kolosa gazowego, praktycznie całą wyspę Wolin można pokonać bez wjeżdżania na jakikolwiek asfalt (z mini przeprawą przez Dargobądź i Wolin). A po drodze takie atrakcje jak Woliński Park Narodowy i sąsiednie lasy, pagórkowate drogi polne od Dargobądzia po Wolin. Szutry, piach i kurz! Wszystkie te atrakcje, to przedsmak tego co się dzieje od Zagórza (już widać koniec remontu asfaltowej ścieżki). Który prowadzi to jednego z (szutrowych) „najlepszych końców świata” w Czarnocinie.
PS. Jak kogoś interesuje przebieg trasy, to zapraszam na: