Szosa: Seehausen
Niby mamy mnóstwo dobrych dróg, pól, lasów i jezior. Ale czasami naprawdę ciężko obrać sensowny kierunek coffee ride’u bo nie ma gdzie jeść po drodze.
Standardowe opcje to Nowe Warpno, Gryfino przez Puszczę Bukową (żeby nakręcić trochę kilometrów), Schwedt, Uckermunde i Anklam (ale to już wtedy wypada jechać do Świnoujścia) i właśnie Seehausen!
Seehausen to mała mieścinka pomiędzy dwoma jeziorami Oberuckersee i Unteruckersee) leżąca przed Prenzlau na popularnym szlaku rowerowym Berlin – Usedom.
Sama miejscówka to niewielka altanka (która na pierwszy rzut oka wygląda jak te które można kupić gotowe w sklepach budowlanych) oraz spora działka, z ławami, parasolami, leżakami itd.
W środku mamy dwie lodówki zimnych napojów. Od standardowo wody, coli, piwa, po trzy rodzaje piwa 0,0%, napoje mate itd. Na miejscu możemy zjeść coś na ciepło (kiełbaski, hot dogi, naleśniki) i zawsze jest świetne domowe ciasto z blachy. Ceny jak na Niemcy naprawdę niskie (kawa i ciasto 3,50e, piwo 0,0% i ciasto 3,80e).
Dojazd prowadzi w większości drogami z dobrą nawierzchnią asfaltową. Miejsami przy Penkun mamy do czynienia z odcinkami brukowanymi i z dziurami w asfalcie. Reszta super. Należy jednak unikać skrętu na Damme (okolice 49km) i wybrać się jak w alternatywnej wersji trasy. Ruch samochodowy przez całość trasy jest naprawdę znikomy, a tam gdzie wydaje się, że mógłby być większy, mamy alternatywną opcje ścieżki rowerowej (asfaltowej lepszej niż nie jeden asfalt u nas).